Złotoryja na duży plus.

Za nami rowerowy weekend w Złotoryi w którym swój udział zaznaczyliśmy w niedzielę. Szosowy Klasyk o Złotą Wstęgę Kaczawy jako drugi etap cyklu PKO Ubezpieczenia Via Dolny Śląsk był imprezą zacną.

Wszystko rozpoczęło się od symbolicznej minuty ciszy ku czci pamięci Piotra Nowackiego który jak wiemy tragicznie zginął na wyścigu w Sobótce. Nasza delegacja była na pogrzebie a teraz ostatni ukłon w stronę Piotra wykonał symbolicznie cały peleton.

Choć do ostatniej chwili pogoda straszyła lekkim przelotnym deszczem ostatecznie wyścigi odbyły się w dobrej pogodzie, może nie idealnej ale dobrej. Nie padało, lekko wiało, było słonecznie i dość ciepło. Do tego nowa runda, wymagająca, kręta, górska – zebrała świetne opinie zawodników. Na linie mety wszyscy wpadali zmęczeni ale uśmiechnięci.

Finish na rynku w Złotoryi, na lekkim brukowanym podjeździe faworyzował zawodników dobrze przygotowanych do sezonu, tutaj nie było miejsca na oszczędzanie nogi na kole. Poza samym finiszem cała trasa była naszpikowana podjazdami więc kluczem do sukcesu oprócz dobrej formy była również taktyka i dobre rozłożenie sił. Oczywiście oprócz jak zawsze licznej grupy ścigantów była też duża grupa osób dla których celem samym w sobie było pokonanie tej trasy. Na wszystkich na mecie czekały oklaski oraz świetna atmosfera stworzona przez lokalną orkiestrę która przygrywała nam pięknie przez cały dzień.

Regeneracyjny posiłek, dekoracje ale również to co najważniejsze – spotkania ze znajomymi, opowieści, analiza błędów i dobrych ruchów taktycznych.

Rynek z Złotoryi na jeden dzień zamienił się w kolorowy żywy organizm pod szyldem rowerów i PKO Ubezpieczenia VIA Dolny Śląsk.

Łącznie w dwóch wyścigach podzielonych na dodatkowe sektory wystartowało około 450 osób.