Tour of Oman

Jutro mój kolejny debiutancki wyścig, sześć dni po drogach Omanu, w bardzo dobrej obsadzie i przy super pogodzie. Po pierwszych dniach tutaj wiem już, że wyścig nie będzie łatwy, teren wokół Muskat gdzie będziemy rywalizować jest niesamowicie wymagający, podjazdy bardzo sztywne choć krótkie, częsta zmiana rytmu i watr. Tak więc zapowiada się bardzo interwałowy wyścig.

Dla mnie osobiście chyba pierwszy ważniejszy sprawdzian formy, wyścig sam w sobie mi odpowiada, jest wymagający ale bez bardzo długich podjazdów. Ciekawe i trudne technicznie oraz fizycznie końcówki też powinny mi sprzyjać. Ale jak to w sporcie bywa najczęściej, wszystko zweryfikuje sam wyścig i rywale. Tak więc teraz pasowałoby dwa dni przejechać gdzieś w kołach peletonu, nie tracąc głupio czasu a później spróbować coś powalczyć.

Odnośnie wyścigu możecie poczytać na <a href=”http://www.tourofoman.om/” target=”_blank” \>www.tourofoman.om </a>

Tagi: