TDF 2016 etap 5

Kolejny długi dzień w biurze, tyle że tym razem w trochę lepszym wykonaniu. Trafiłem dzisiaj bardzo dobry odjazd, bardzo dobry do czasu aż po kilku km nagle za naszymi plecami zmaterializował się Rafał. Jako że ma w ekipie lidera normalne było, że będzie jechał bez zmian. Większość zaakceptowała ten fakt oraz pogodziła się z myślami, że jeśli peleton nas odpuści, na co się zapowiadało, to walczymy o 2 miejsce na etapie.

Ale nie każdemu taki układ pasował, pierwszy który jechał bez zmian był Grivko, ale przy 3 takich asach w ekipie, mógł powiedzieć, że jadą na etap. Z tym też reszta się jakoś pogodziła i kręciliśmy tak do 80 km. Później sprawy przybrały całkowicie inny wymiar gdy nasza grupa się podzieliła. Wiedziałem już, że to będzie długie kolejne 140 km.

Jak było dalej widzieliście sami. W naszym samochodzie zapadły pewne, niezrozumiałe dla mnie decyzje i kazano mi jechać bez zmian. Całkowicie wbrew mojemu stylowi i zasadom które wyznaję, ale nie miałem wyjścia. Rafał walczył o etap, Sicard i Pauwels o klasyfikację generalną a ja teoretycznie byłem z nich najsłabszy. Tak więc 3 z przodu, 3 tutaj z prostego rachunku wychodzi najlepiej 7 miejsce. Też dobre, nie ma się co oszukiwać, tak jak napisałem w jednym z pierwszych postów, to jest TDF, tu trzeba brać to co wyścig daje, nie myśleć, że na kolejnym etapie może być lepiej, bliżej, mocniej, dalej. Ale ostatecznie zabrakło bardzo niewiele do 4 miejsca na etapie. Szczęśliwie dla mnie Rafał nie mam jeszcze dobrych nóg więc dawałem z nim radę. Myślę, że przysporzyliśmy Wam dzisiaj trochę radości. Dwóch polaków w top 10 na etapie TDF nie zdarza się często. Ja się nie oszczędzałem, grupa była bardzo blisko, zbliżali się niesamowicie szybko, jednak na tym poziomie, po tylu km na wcześniejszych etapach nogi mają swoje limity, szczególnie po całym dniu w małej grupce.

Jutro jedziemy dalej, etap dla sprinterów. Dla mnie teraz 2 dni wolne i zobaczymy dalej. Przed dniem wolnym jest kilka ciekawych opcji. Będę próbował. Nie mam nic do stracenia. Najwyżej szarpnę organizm za mocno i pojadę wcześniej do domu, ale na razie o tym też nie myślę. Nauczyłem się dużo po zeszłorocznej edycji i postaram się to wykorzystać w tym roku. Może to już mój ostatni TDF, fajnie by było stanąć na podium jednego z etapów …

Konkurs na jutro: typujemy sumę miejsc zawodników Bora-Argon18 + ekipy Tinkoff. Jedna osoba jeden głos. Bawimy się do godziny 11:30.

Rozwiązanie konkursów z etapów 3-4 w jutrzejszym poście oraz w komentarzach do odpowiednich poprzednich postów. Dzisiaj niestety net tylko w holu hotelowym a ja nie chcę tam przesiadywać bo muszę się wcześniej położyć spać.