TDF etap 4 + #huzar shot

Za nami etap 4. Dzisiaj nie było „strajku” tylko typowy przelotowy płaski etap, tour wrócił do normy po jednym dniu rozbratu z rzeczywistością. Wróciło też słońce co jest dobrym znakiem na najbliższe dni, choć po etapach w Andorze możemy się spodziewać wszystkiego. Ale, że do Andory jeszcze daleko skupiamy się na tym co nasz czeka w najbliższej przyszłości. Jutro duża szansa dla uciekinierów, wiedzą o tym niestety wszyscy więc będzie bardzo ciężko ucelować w dobry odjazd. Ale jutro zaczynam próbować, może akurat się uda.

Dzisiaj bardzo długi dzień, drugi z trzech zaplanowanych w tym bloku. 237 km wyścigowych, 10 km startu neutralnego, 5 km do hotelu i ze 2-3 przed startem /podpisać listę, wrócić do autobusu, zakręcić rundę po miasteczku, dojechać na start/. Cel był podobny jak wczoraj, zaoszczędzić jak najwięcej siły a przynajmniej spróbować, Tour to 21 dni a nogi na serio dopiero zaczną boleć.

Dzisiaj w #huzar shot kontynuujemy temat jedzenia po wyścigu. Jest to odcinek 2 z zaplanowanych 4. Żeby nie było że my tu tylko jemy, ale jedzenie jest po pierwsze dobre, po drugie ważne więc chciałem Wam to pokazać, taki kawałek kolarstwa od kuchni. Jak pamiętacie pierwszy odcinek to był bufet w autobusie, czyli to co mamy bezpośrednio po etapie. Dzisiaj mamy food room czyli przekąski pomiędzy etapem a kolacją, jeśli ktoś potrzebuje ekstra energii to właśnie to jest koło ratunkowe w takiej sytuacji. Kolejne dwa odcinki będą o śniadaniu oraz o naszej szefowej kuchni i jej zabawce z pół bańki ojro czyli ciężarówce kuchni. Zapraszam już dzisiaj.

Konkurs z dzisiejszego etapu rozstrzygniemy jutro gdy w moje ręce trafi oficjalny komunikat komisji sędziowskiej na której będzie podana oficjalna średnia prędkość etapu. Wiec proszę o cierpliwość te ponad 350 osób które oddały głos … i dziękuję za tak duże zainteresowanie moimi doniesieniami z wnętrza Touru, chyba idę w dobrą stronę wnioskuję po tym.

Konkurs na jutro: ponieważ mamy ciężki etap, kilka podjazdów przed metą, zaś ponad 200 km to scenariuszy może być kilka. Bo tak … Sagan może się nie wybronić, Contador poniósł straty więc Tinkoff teoretycznie nie powinien mocno gonić. Sky może nie chcieć jeszcze wycinać swoich kolarzy. BMC raczej też pojedzie oszczędnie, bo niby meta pod Porte dobra ale jednak etap długi a góry nie bardzo ciężkie. Tak więc albo ucieczka albo faworyci, zawsze tak jest albo albo.

Typujemy w związku z tym pierwszą trójkę na etapie. Każdy może podać 5 nazwisk. Każdy celny strzał to jeden punkt. Kto pierwszy ten lepszy. Jedna osoba jeden głos. Zapraszam do zabawy. Pierwsze losowanie nagród już wkrótce.

Pozdrawiam

huzar.